sobota, 29 września 2012

Nie taki diabeł straszny...

Ostatni tydzień minął mi pod znakiem oczekiwania na plany zajęć na obu kierunkach i harmonogram zjazdów na studiach zaocznych. Oczywiście tradycji musiało stać się zadość i na plany czekałam dosłownie do ostatniej chwili ;).Z każdą chwilą narastało we mnie przekonanie, że decyzja o drugim kierunku, nie była najlepszą i powinnam najpierw zobaczyć jak uda mi się podołać dojazdom do Opola, a potem dodać sobie drugi kierunek.


Na szczęście po zapoznaniu się z planami całe napięcie opadło.
W przypadku politologii na semestr nauki przypadają mi 2 miesiące, gdzie mam zjazdy tylko w jednym tygodniu :). Wykłady odbywają się w bardzo przystępnych godzinach, zwykle pomiędzy 9 a 17, a ćwiczenia nawet krócej. Trafiła mi się też jedna z lepszych lokalizacji zajęć, więc na uczelnię mam dosłownie 3 przystanki tramwajem, z czego się bardzo cieszę, bo mogłam trafić na o wiele gorszą ;).

Jeśli chodzi o filologię, to myślę, ze mogę powiedzieć, że mam plan idealny! Zapewne jest to wynik bardzo małej ilości osób na kierunku 15 Piątek wolny, poza jednym wyjątkiem, kiedy mam przeniesione zaległe zajęcia. We wtorek wyłącznie PNJ (Praktyczna nauka języka) i o 11.15 jestem już wolna. Poza tym tylko w poniedziałek mam na 8, z czego się przeogromnie cieszę, bo nie będę zmuszona wstawać przed 5, aby zdążyć na pociąg i zajęcia. Okienka pomiędzy zajęciami, których jest kilka nie powinny stanowić aż takiego problemu, ponieważ planuję wtedy odwiedzać bibliotekę, po zajęciach z literatury ;).

Ze zdziwieniem muszę przyznać, ze na poprzednich studiach miałam porównywalną ilość zajęć, co teraz na dwóch kierunkach. Dodatkowo bardzo duża ilość grup powodowała, że okienek było na potęgę, co utrudniało jakąkolwiek organizację dnia.

Pierwsze wrażenia odnośnie UO bardzo pozytywne. Po rozmowie ze starszymi rocznikami rozwiały się moje wszelkie wątpliwości co do wyboru uczelni, a studia zapowiadają się bardzo kameralnie :).
Liczę, że taki rozkład zajęć pozwoli mi na znalezienie czasu na inne rozrywki i naukę języków.

Jak sytuacja prezentuje się u Was? Też tak dobrze jak u mnie czy może nie jest aż tak różowa?

19 komentarzy:

  1. U mnie nie jest źle. Czwartek mam zawalony, bo na uczelni będę od 8 do 20:25, ale np. wtorek do grudnia do 13:25 (od grudnia jeszcze psychologia 17:00-20:00), w środę do 11:45 a w piątek mam zajęcia 8:05-8:50 (tak, tak - dojazd w jedną stronę 1,5h, więc kompletna starta czasu xD)

    W każdym razie moja grupa ma najlepszy plan, bo np. trzecia, czy szósta, to totalna porażka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę duże podobieństwo w naszych planach. Ja także czwartek zawalony, bo zajęcia do 20 :), ale pociągi powrotne mam dosyć często, więc nie ma problemu. Dojazdy niestety tak samo jak u Ciebie, jak zdążę na pospieszny to zamiast 1:20h będzie tylko 1h, ale muszę jeszcze kawałek pokonać z domu na dworzec.

      Usuń
    2. No to czuję się podniesiona na duchu, że nie tylko ja tak mam ;P Ja mam z domu 3 minuty na przystanek, ale "przy uczelni" jak wysiądę to będę musiała się przespacerować 10/15 minut ;)

      Usuń
  2. Mój plan na studiach dziennych jest świetny, ale na plan z zaocznych muszę jeszcze czekać. Zobaczymy co tam wymyślą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli widzę, że nie jest najgorzej ;). Ja na zaocznych zostałam przydzielona do grupy, do której chciałam i na dodatek dowiedziałam się, że ćwiczenia będę mieć w budynku, który jest jakieś 5 minut drogi od mojego domu- żyć nie umierać !

      Usuń
  3. U mnie jest w miare, tzn. pogodze dwa kierunki dzienne - co mnie zdziwiło, bo mam dość dużo zajęć :P

    Jeśli chodzi o rozkład godzinowy, ciężkie poniedziałki i wtorki, od rana do 18 lub 20. Ale reszta jest znośna :) Semestr zimowy u mnie zawsze gorszy, potem już tylko lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plany zajęć wyjątkowo przypadły do gustu członkom blogosfery, dobry znak :) !
      Ja nawet o letnim jeszcze nie myślę, oby był tak łaskawy jak ten :D

      Usuń
  4. A ja planu nie mam jeszcze :P i wcale mnie to nie dziwi, w tamtym roku przez pierwszy tydzień podawali nam tylko godzinę i sale w której się mamy zjawić, a jaki przedmiot i co później okazywało się dopiero na miejscu.

    Ale mam jeszcze nadzieje, że może jutro się coś pojawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoo czyli jak widać plan na ostatnią chwilę nie jest najgorszy, można studentów jeszcze gorzej urządzić :/...

      Usuń
  5. Rzeczywiście kameralne studia - czy na pewno dobrze zrozumiałam, że na cały rok składa się 15 osób?;) Myślałam, że tak małe roczniki to domena uczelni muzyczno-artystycznych:)

    Plan rzeczywiście fajny, więc życzę powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według informacji od opiekunki naszej specjalizacji jest nas 14, a specjalizacja serbska liczy sobie 15 osób, ale z nimi mamy jedynie jeden wspólny wykład :D. Z tego co słyszałam to takie małe grupy są dosyć częste na niezbyt popularnych filologiach, koleżanka na węgierskiej miała 5 osób, na indyjskiej jakiś rocznik liczył sobie 2 osoby po 2 latach ;).

      Usuń
  6. Witam serdecznie,

    Świetna sprawa takie kameralne studia. Na pewno dużo Ci dadzą a jaka frajda:) mnie musi wystarczyć póki co kurs i tutaj nasuwa mi się jedno pytanie do Ciebie. W jednym z wpisów wspomniałaś, że otrzymujesz pakiety lekcyjne z ESKK j. czeski za połowę ceny. Mnie się teraz nadarzyła taka okazja (kurs za pół ceny) i w związku z tym mam pytanko: czy rzeczywiście płacimy tylko za połowę kursu? i czy jesteś zadowolona z niego? Mam czas na podjęcie decyzji do wtorku:) z góry Wielkie dzięki za odpowiedź i pomoc.

    Pozdrawiam
    Zosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Napisałaś w dobrym momencie, bo właśnie we wrześniu skończyłam płacić za kurs i w październiku dostałam przesyłkę z 3 zeszytami, za które nie muszę już płacić :). Kurs pomimo tego, że jest drogi, to jednak jest wart swojej ceny. Sama planuję za jakiś czas zamówić sobie kolejny kurs- do rosyjskiego. Jeśli masz taką możliwość i chcesz dobrze zainwestować pieniądze to serdecznie polecam !

      Usuń
  7. Dzięki za opinie:) ja z kolei zastanawiam się jeszcze nad kursem "angielski w biznesie", mam nadzieję, że szybko zauważę efekty:)

    Pozdrawiam
    Zosia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ola, czyżbyś zapomniała o fanach Twojego bloga? :) Z niecierpliwością czekamy na sprawozdanie i opinie na temat Twoich studiów na filologii czeskiej ;-)

    Pozdrawiam, Arleta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyłączam się do pytania. Gdzie wyparowałaś? Czyżby studia tak Cię pochłonęły? :)

      Usuń
  9. Apparently, the duct tape, or any other tape, suffocates the wart as it cuts off oxygen and
    alloww the body's immune system to kill the wart. Individuals who have suffered with acne look forward to the day when they can look in the mirror and see skin that is pimple and blemish-free. Those with sensitive skin should not use it as it can irritate.

    Look into my page ... how to get rid of warts around the neck

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam zamiar składać na czeski do Opola, Wroc i Krk. Które miasto najbardziej byście polecili - chodzi mi oczywiscie o uczelnie przede wszystkim, o najlepszy program nauczania. Prooosze o pomoc !

    OdpowiedzUsuń